– Załączniki zawarte w nowym projekcie Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 są bardzo ogólne. Poprzednia wersja zawierała konkretne odcinki dróg z podanym czasem realizacji, długością i pieniędzmi przewidzianymi na realizację tych inwestycji. Obecny załącznik nr 1 zawierający priorytetowe inwestycje to koncert życzeń – komentuje dla portali „RynekInfrastruktury.pl” Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Co ze źródłami finansowania inwestycji?
Barbara Dzieciuchowicz przyznaje, że załącznik nr 1 zawiera wszystkie inwestycje, o które apelowały różne organizacje i regiony, w tym całe ciągi dróg bez wyszczególnionych odcinków, co w niektórych przypadkach martwi. Przykładowo – na odcinek z Krakowa do granicy z województwem świętokrzyskim w poprzedniej wersji PBDK brakowało 3 mld zł. Teraz cały ciąg z Warszawy do Krakowa nie został rozbity na odcinki i nie wiadomo, czy znajdzie się pokrycie finansowe dla tego zadania.
Prezes OIGD zwraca uwagę na to, że zmniejszyły się planowane wydatki z budżetu na inwestycje. – Pierwotnie była to kwota 48,664 mld zł, teraz jest to 46,767 mld zł. Zapowiadano, że od stycznia 2016 roku kwota przeznaczana na inwestycje będzie wynosiła 5 mld zł i co roku będzie poddawana waloryzacji, jednak na rok 2016 zapisano 3 mld zł i brakuje 2 mld zł – wyjaśnia prezes. Dodaje, że większe pieniądze pojawiły się w Krajowym Funduszu Drogowym, jednak słabością projektu PBDK jest brak pokazania symulacji dotyczącej wpływów i wydatków w ramach Funduszu.
Nierealny program?
– W PBDK widać wiele niewiadomych zarówno po stronie kosztowej, jak i po stronie załączników. Załącznik z zadaniami z zakresu poprawy bezpieczeństwa zawiera mnóstwo pozycji, które przypominają spis wszystkiego, co mają do wykonania oddziały GDDKiA. Nie znamy terminu realizacji tych zadań, kolejności wykonywania prac ani środków, jakie zostaną przeznaczone na te inwestycje – wylicza Barbara Dzieciuchowicz i mówi, że program jest niekompletny, gdyż brak wskazania konkretnych odcinków z szacunkowymi kwotami uniemożliwia zweryfikowanie realności dokumentu.
Prezes Izby jest zdania, że rynek wykonawczy jest w stanie zrealizować zadania ujęte w programie, jednak muszą zostać spełnione pewne warunki, by proces ten zakończył się sukcesem. – Na pewno firmy budowlane są dobrze wyposażone kadrowo i technologicznie, ale nie wszystkie są w najlepszej sytuacji finansowej. Wiemy, że niskie marże bardzo źle wpłynęły na kondycję przedsiębiorstw, a posiadane przez nie długi pogarszają sytuację – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Barbara Dzieciuchowicz.
Szefowa OIGD przypomina ostatnie otwarcia ofert na kujawsko-pomorskie odcinki drogi ekspresowej S5. Na siedem odcinków, tylko w jednym przypadku najkorzystniejsza oferta przekroczyła 70% wartości kosztorysu inwestorskiego. Co więcej, dla trzech odcinków GDDKiA wybrała oferty firmy Impresa Pizzarotti, która nie ma w Polsce żadnego potencjały. – To są złe sygnały i nie możemy doprowadzić do powtórki sytuacji z pierwszej perspektywy finansowej. Wiemy, czym wówczas skończył się wybór najniższych ofert.
Ryzykowny dokument?
Barbara Dzieciuchowicz przypomina, że na początku perspektywy 2007-2013 rząd przedstawił szeroko zakrojony program budowy dróg, który okazał się nierealny i konieczne było jego znowelizowanie. – Nie chcę być złym prorokiem, ale może się okazać, że urealnienie najnowszego PBDK również będzie koniecznie – oznajmia szefowa OIGD.
Prezes Izby zwraca uwagę na to, że w wielu miejscach nowego dokumentu pojawia sią sformułowanie warunkujące realizację części postanowień programu pod warunkiem dostępności środków. – Jeżeli rząd przyjmie program uchwałą, to weźmie na siebie zobowiązanie, że zapewni środki na realizację inwhestycji, o których mowa w programie – podkreśla prezes i dodaje, że w przypadku wielu inwestycji, które po raz pierwszy pojawiły się wśród priorytetów, nie wiadomo, na jakim etapie przygotowań się znajdują.
Ambitne zadanie
– Program jest bardzo ambitny i jeżeli udałoby się zrealizować wszystkie postawione cele, byłby to olbrzymi sukces Polski. Natomiast musimy być realistami i wydaje mi się, że uczciwość wobec wszystkich obywateli i rynku wykonawczego wymaga powiedzenia wprost, na co nas stać, zamiast obiecywać coś, co nie jest realne lub niemożliwe do zweryfikowania – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Barbara Dzieciuchowicz.
Szczegóły dotyczące założeń nowego PBDK 2014-2023 znajdziesz w Monitorze.
Zapraszamy na III Kongres Infrastruktury Polskiej, który odbędzie się 8 października 2015 roku w Łodzi. W tym roku wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi rola funduszy prywatnych w budownictwie infrastrukturalnym oraz kwestia relacji między członkami procesu inwestycyjnego.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.
Zapisz się do newslettera:
